Uff po tym wyznaniu mogę już spać spokojnie. A tak na poważnie to mimo, że staram się być człowiekiem uczciwym to przestrzegam praw autorskich tak jak Hannibal 5 przykazania. Wydaję mi się, że nasze społeczeństwo przeszło nad tym do porządku dziennego i takie postępowanie jest ogólnie akceptowane. Jednak i tak chciałabym w kilku punktach usprawiedliwić swoje niegodnie zachowanie i towarzyszący mu brak wyrzutów sumienia.
Jeśli ktoś liczył na post o takich panach, to niech lepiej już teraz wyłączy przeglądarkę. Obrazek stąd |
1. Jestem sknerą- nikt mi nie wmówi, że legalny dostęp do popkultury jest tani. Jeśli miałabym każdy film, który obejrzałam oglądać w kinie to byłoby bardzo źle, nawet z moją zniżką studencką. Nie chce nawet wspominać o tym, że nie mam tam z kim chodzić, a jakoś głupio mi tak iść samej w dodatku 30 minutowa przejażdżka trambambusem jest tak zachęcająca jak spacer po polu, który właśnie jest nawożony gnojówką. Dlatego najbardziej lubię oglądać filmy w domu z kocykiem, zazwyczaj w starych szmatach pewnie z jakąś odżywką na włosach. Czyli powinnam kupić filmy na DVD czy też blue ray? Ten interes byłby jeszcze droższy od kina. Na koniec zostaje nam muzyka. Nie mam swoich ulubionych zespołów, zazwyczaj słucham pojedyncze piosenki randomowych wykonawców przez trzeszczące słuchawki lub z mojego wiecznie grzejącego się laptopa jeśli mam kupować i słuchać dźwięki o marnej jakości to wolę spasować.
obrazek stąd |
2. Nie wszystkie interesujące nas treści są dostępne w Polsce - może i nasze premiery filmowe nie są już tak bardzo opóźnione, ale jeśli mówimy o serialach to sytuacja jest tragiczna. Jeżeli już jakiś w końcu pojawi się w telewizji to zazwyczaj na tych najdroższych stacjach typu HBO, canal + itp. w dodatku w jakiś pogańskich godzinach. Na szczęście w sieci to my jesteśmy panami swojego losu. Nie masz czasu? Trudno najwyżej obejrzysz cały sezon w jeden wieczór. Skończyło się wznoszenie modłów do wszystkich świętych o powtórkę.
Wcześniej wymienione sytuacje to jeszcze ten optymistyczny wariant, bo jak już mówiłam nie wszystko możemy znaleźć w telewizji, wiele treści z BBC nie zostaje wyświetlone przez jej polską siostrę. Co wtedy zrobić? Czekać na wersję DVD? A skąd pewność, że się pojawi? Nawet nie chce myśleć ile wspaniałych seriali by mnie ominęło gdyby nie dobrodziejstwo internetu. Czy jeśli chcę być uczciwa to jestem zmuszona do oglądania programów typu "Trudne sprawy" na każdej stacji pod inna nazwą?
Wcześniej wymienione sytuacje to jeszcze ten optymistyczny wariant, bo jak już mówiłam nie wszystko możemy znaleźć w telewizji, wiele treści z BBC nie zostaje wyświetlone przez jej polską siostrę. Co wtedy zrobić? Czekać na wersję DVD? A skąd pewność, że się pojawi? Nawet nie chce myśleć ile wspaniałych seriali by mnie ominęło gdyby nie dobrodziejstwo internetu. Czy jeśli chcę być uczciwa to jestem zmuszona do oglądania programów typu "Trudne sprawy" na każdej stacji pod inna nazwą?
* Napisałam tylko o serialach, bo nie próbowałam z niczym innym. Wiem, że znalezienie komiksów graniczy z cudem, ale nic więcej na ten temat powiedzieć nie mogę.
klik |
3. Kupuję tylko to co najlepsze - nikt nie lubi kupować kota w worku. A niby czym mamy się kierować przy zakupach? Zwiastunem? Błagam równie dobrze mogę twierdzić, że jestem wyśmienitym kierowcą, bo często jeżdżę samochodem jako pasażer. Ile razy to już widziałam wspaniałe zwiastuny do kretyńskich filmów! Dlatego zazwyczaj najpierw oglądam, czytam, słucham, a później spisuję sobie listę "muszę mieć jak będę bogata". Najczęściej robię tak z książkami najpierw wypożyczam, a później do nich wzdycham oj tak ZA KILKA LAT BĘDĘ MIAŁA WSPANIAŁĄ BIBLIOTECZKĘ.
I już nie ma opcji, że ekspedientka wciśnie mi jakiś kit tutaj |
Podsumowując mój przypadek jest beznadziejny, ale to nie tylko moja wina. Gdyby zmieniła się jakość nadawanych przez rodzime stacje programów na pewno ilość osób postępujących jak ja znacznie by zmalała. TVN player to dobry pomysł, ale to wciąż jeszcze za mało. Rozumiem oburzonych artystów, ale jeśli jesteś piosenkarzem i twoje płyty się nie sprzedają, to albo są kiepskie, albo nie wzbudzasz ludzkiej sympatii. Nadal kupujemy, chodzimy na koncerty, słuchamy radia, więc jeśli jesteś naprawdę dobry w tym co robisz to dasz sobie radę.
Ps. Tak dawno mnie tutaj nie było i raczej to się nie zmieni. Albo ja nie mam czasu, albo nie ma mi kto zrobić zdjęcia, ciężkie życie głupiego studenta.
Kinga