piątek, 26 kwietnia 2013

Stylowe czy obciachowe?

Pytanie stylowe czy obciachowe zadaje sobie ostatnio często patrząc na zawartość swojej szafy czy ludzi wokół. Śmieszne jest to,że to co teraz wydaje nam się obciachem za rok może byc ostatnim krzykiem mody! Tym bardziej, że moda lubi sie powtarzać. Do tej pory mam żal do mamy za wyrzucenie 'niestylowych' skórzanych toreb i dżinsowych koszul.
 Powracamy wiec do kolorów, mgiełek, lekkości a ja osobiście wracam do skarpetek z dziecińswa, koronki i kokardki rządzą ;D

 Uwielbiam pierścionki z Katherine,  jedyna ich  wadą jest to, że szybko się ścierają..


Ide szykować się na zakończenie roku a Wam życzę miłego dnia :)




Patrycja

sobota, 20 kwietnia 2013

Naleśniki à la E.Wedel

Nie sugerujcie się zbytnio proporcjami ze zdjęcia, ponieważ później dodałam więcej mąki i o wiele mniej wody.

Ciasto na naleśniki czekoladowe (około 10 sztuk o średnicy):
• 50 g masła,
• 50 g czekolady (użyłam Milki głupio zrobiłam, bo nie była cała ciemna, więc naleśniki wyszły jaśniejsze niż zwykle),
• 1 szklanka mleka,
• 1 łyżka kakao,
• 2 małe lub średnie jajka,
• 1/2 szklanki cukru (można dać mniej),
• 150 g mąki pszennej,
• około 1/3  szklanki wody gazowanej (lub mniej tak na oko :D)
Nadzienie:
Co komu w duszy gra, ja użyłam białego serka i wiśniowego dżemu, raczej odradzam wam nutellę, bo będzie 'za dużo cukru w cukrze'. Świeże owoce byłyby idealne.
Przygotowanie:
Do garnuszka włożyć masło w kawałkach i połamaną na kostki czekoladę. Wlać mleko, wsypać kakao i na małym ogniu, ciągle mieszając, roztopić masło i czekoladę. Odstawić z ognia, wbić jajka i wsypać cukier, zmiksować. Nadal miksując powoli dosypywać mąkę na gładkie ciasto. Odstawić na 30 - 60 minut. Do ciasta dodać 1/3 szklanki wody gazowanej i znowu zmiksować ^^. Można już zacząć smażyć naleśniki.
Smażymy tak jak zawsze.
Smacznego 


Kinga

środa, 17 kwietnia 2013

Brodziłyśmy w blasku słońca

Czyli o tym jak Kinga wywołała słońce i wspólny czas na zdjęcia ;d


Chodzą mi po głowie ostatnio wszelkie kolorowo- wzorzyste rajstopy w których nogi nie wyglądają korzystnie;  kwiatki, kropki, paski, co tylko się da.
Robiąc te zdjęcia miałyśmy dużo śmiechu z otoczenia i z samych siebie.. Może zamiast o tym opowiadać wstawię Wam piosenkę ;D


I kilka słonecznych zdjęć:)

 Miłego dnia :)



                                                                                                            Patrycja

środa, 10 kwietnia 2013

Nowe dodatki


Wreszcie zamówiłyśmy sobie biżuterię, albo jak kto woli PIERDY. Nie ma to jak strony internetowe, na których te same przedmioty są o połowę tańsze niż w sklepach. Patrząc na to zdjęcie już nie mogę doczekać się lata.