niedziela, 11 listopada 2012

Niełasuchom wstęp wzbroniony

Osobiscie jestem zdania, ze jak jesc słodycza to takiego z prawdziwego zdarzenia, produkty czekolado podobne, słodkie owocowe jogurty czy tego typu kombinacje zupełnie mi nie podchodzą. Dzisiejszego dnia jednak spotkałam na swojej drodze pewną czekolade i choc normalnie bym nią pogardziła, ponieważ jest własnie połączeniem dziwnym jak na moj gust to diabeł mnie podkusił i sie zakochałam :) mowa o nowosci, nie nowosci, szczerze nie wiem, dla mnie to odkrycie, czekolada Wedla z nadzieniem o smaku gruszki i miętowymi granulkami;d Szczerze zrozumiem jesli nikt nie podzieli mojego entuzjazmu i rozwodow na temat jednej, małej czekolady. To byl post z rodzajów mała rzecz a cieszy ;d



źródło google ;d

3 komentarze:

  1. miss przemówiła :P
    Jak to kiedyś powiedział Jerzy Knappe Mani z "przepisu na życie" ludzie nie lubiący słodyczy są źli :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem ogromną fanką wszelkich słodyczy ale chyba sama z siebie bym tej czekolady nie kupila :D ale spróbuje, jak gdzies zobacze! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie pożałowałyśmy przypadkowego wejścia na Twojego bloga;p
    Nie jadłyśmy czekolady chyba z miesiąc! Wygląda pysznie ;D
    Pozdrawiamy, Donna i Kejt

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarze i prosimy abyście w nich nie spamowali linkami do swoich blogów. Same potrafimy znaleźć wasz adres jeśli mamy na to ochotę ;)